wtorek, 22 lutego 2011

Witaminy, a dieta

Autorem artykułu jest Krzysztof Abramek


artykularnia_import
Na skutek rozwoju cywilizacyjnego i technologicznego napędzanego kwestiami ekonomicznymi:



zawartość składników odżywczych w warzywach i owocach spadła drastycznie, przykłady:




w ciągu ostatnich kilkunastu lat zawartość witaminy C w pomidorach zmniejszyła się o kilkadziesiąt procent




pomarańcze z dużych plantacji kupowane w marketach często zawierają minimalne ilości witaminy C, a nawet mogą być to śladowe ilości




uprawiane gatunki marchwi zawierają mniej betakarotenu, gdyż mają dostarczać dużą masę korzenia




brak składników w glebie. Jeżeli do ziemi dostarcza się tylko 3 składniki (NPK), a rośliny rosnąc „wyciągają” z niej kilkadziesiąt to zaczyna ich brakować. Szacuje się, że ziemie w Polsce wydawały plon ok. 1200 razy i gdy była to uprawa metodami naturalnymi bilans minerałów się utrzymywał – po wprowadzeniu sztucznego nawożenia ziemia została wyjałowiona




na niektórych terenach w ogóle ziemia jest pozbawiona niektórych składników, np. w województwie krakowskim ma miejsce totalny brak selenu.




żaden plantator nie zwraca uwagi na zawartość składników w uprawianych roślinach, często nie jest nawet świadomy konieczności występowania ich w określonej ilości, czy proporcjach




skażenie powietrza i gleby odpadami produkcyjnymi




krzyżówki gatunków i modyfikacje genetyczne




wszelkie mięso pochodzi z hodowli, w których jedynym wykładnikiem jest zysk, czyli ilość kilogramów



To oczywiście tylko przykłady...
Śmieszą mnie często dziś używane (najczęściej przez tzw. czynniki oficjalne) określenia w rodzaju: zbilansowana dieta. Chętnie poznałbym w jaki sposób ją stworzyć i stosować, ponieważ to co proponują ci, którzy używają owego słownictwa jakby nie zawsze zdawali sobie sprawę z tego co mówią, lub żyli nieco w oderwaniu od rzeczywistości.
Z powodów wymienionych min. w następnym rozdziale ja bynajmniej nie widzę możliwości stosowania owej „zbilansowanej diety”. Winny jest temu przede wszystkim rozwój cywilizacji i bezwzględna komercjalizacja produktów żywieniowych.
Oczywiste jest, że niezbędnych składników dla naszego organizmu powinniśmy dostarczać przede wszystkim poprzez pożywienie. Ponieważ jednak rozwój cywilizacyjny poszedł w takim kierunku jak możemy to łatwo zaobserwować, to nie ma fizycznych możliwości dostarczania tego co niezbędne organizmowi z żywnością i aby zachować, lub przywrócić zdrowie niezbędna jest suplementacja.
Spójrz na poniższe przykłady i pomyśl, czy jesteś w stanie dostarczać codziennie organizmowi składniki w takich ilościach:
witamina C - 45 pomarańczy

witamina E = 2,5 kg kiełków pszenicznych lub 1,5 l oleju

betakaroten = 7-8 marchwi

selen = 4-6 orzechów brazylijskich

chrom = warzywa i owoce o łącznej ilości ok. 10000 kcal

cynk = mięso i ryby w ilości ok. 2400 kcal

koenzym Q10 = 0,5kg sardynek, czy też 1 kg orzeszków ziemnych

Lactobacillus acidophilus – bakterie acidofilne, niezbędna mikroflora.
Aby jej dostarczyć należałoby wypijać codziennie 1,5 litra kefiru, lub kwaśnego mleka.
To tylko kilka przykładów, a i te już są trudne do spełnienia.
Wszak człowiek potrzebuje dużo więcej składników niezbędnych do zdrowego funkcjonowania.
Od co najmniej kilkudziesięciu lat natomiast widzimy kreowanie i promowanie najprzeróżniejszych rodzajów diet. Niektórzy szacują, iż ilość ich rodzajów dochodzi do 20.000. Ma to miejsce z różnych pobudek, niestety nierzadko finansowych, aby zdobyć określony rynek i sprzedać produkty. Często niestety, nie ma to wiele wspólnego ze zdrowym odżywianiem, a wręcz prowadzi do patologii, gdzie człowiek w znacznym stopniu przechodzi na „sztuczne” żywienie, konsumując głównie „pasze” dostarczane przez dystrybutorów określonej firmy wg. zadanego harmonogramu.
Zanim więc zdecydujesz sie na zastosowanie jakiejś diety sugeruję dobrze przemyśleć sprawę, sprawdzić z czym się to wiąże i do czego może prowadzić.








Jest tylko jedna, jedyna dobra dieta:


TWOJA DIETA – dostosowana do twoich indywidualnych potrzeb.

Pytanie, które nasuwa się natychmiast: skąd mam wiedzieć jak dieta jest dla mnie dobra, jak to sprawdzić?
Na szczęście dzisiaj są już dobre metody, które w przeciwieństwie ankieterów biorących pieniądze za wypełnianie ankiet, są dobre badania diagnostyczne pozwalające bardzo precyzyjnie określić zapotrzebowanie każdego organizmu na określone składniki.
Więcej znajdziesz na stronie, której motywem jest Zdrowie
---

Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz